Najlepsze rzeczy powstają z niczego. Coś o tym wiem, kiedy smażę omlety ze skrawkami boczku i warzyw, robię owocowe musy z chrupiącymi posypkami z ziaren i komponuję sałatki z użyciem produktów z puszek oraz przygotowuję kremowe pasty do pieczywa.
Tym razem też przygotowałam danie, które połączyło składniki z rosołu i nadało im nowe życie. Zapiekanka okazała się odkryciem całej mojej rodziny, wszyscy się nią długo zachwycali. Była pyszna i prosta w przygotowaniu, a najważniejsze jest to, że nic się nie zmarnowało. Takie gotowanie lubię najbardziej. To takie typowe dla francuskiej kuchni, a my w Polsce tak często o tym zapominamy. Jesteśmy za mało kreatywni? Sama nie wiem, ale pamiętam czasy kiedy resztki traktowałam po macoszemu. Teraz moje podejście się znacznie zmieniło, szanuję każdy skrawek i wiem, że mogę z tych smakowitych kawałków skomponować coś niepowtarzalnego.
Zauważam też prostą, oczywistą zależność. Im lepszej jakości składniki kupuję robię wszystko, aby wykorzystać je do ostatniego kawałeczka. W sobotni poranek kupiłam na targu świetnego, świeżego kurczaka od pana, który ma własną, małą hodowlę i tylko tym się zajmuje. Ten kurczak stał się bazą do pysznego, rozgrzewającego rosołu, ale mięsa zostało sporo. Była też ligawa i sporo warzyw. Już drżałam na myśl o tym, co począć z taką ilością mięsa i warzyw, ale olśniło mnie. Kiedyś przeglądałam książkę o zapiekankach i tam było coś o powtórnym wykorzystaniu mięsa. Wróciłam do niej i volia!
Dorzuciłam drobno tarte ziemniaki i stworzyłam zapiekankę z mięsa z rosołu, warzyw, kremowego beszamelu z gałką muszkatołową. Wiele struktur i głębokich smaków połączyło się idealnie. Każdy kęs tego dania to czysta przyjemność. Planujecie rosół na weekend? Od razu zaplanujcie tę zapiekankę. Starczy na 2 lub trzy obiady, znakomicie się odgrzewa i smakuje równie wybornie na następny dzień.
- mięso z rosołu (drób, wołowina) ok. 1kg
- marchew i pietruszka z rosołu
- 1,3kg ziemniaków
- 20dag wędzonego boczku
- garść suszonych borowików
- świeży por
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki masła do ziemniaków
- 1 łyżka mąki
- 130ml śmietanki 30%
- 200ml mleka
- gałka muszkatołowa
- sól
- pieprz
- estragon
- Grzyby namocz w gorącej wodzie. Ziemniaki zetrzyj na tarce o drobnych oczkach.
- W ceramicznej albo szklanej formie ułóż porwane na kawałki mięso.
- Zetrzyj gotowaną marchewkę i pietruszkę, rozrzuć na mięso.
- Boczek pokrój w kosteczkę i podsmaż na patelni. Rozłóż na wierzchu.
- Na tej samej patelni podsmaż grzyby i pokrojony w cienkie plastry por. Rozłóż na wierzchu.
- W rondlu rozpuść 2 łyżki masła. Posyp mąką i powoli dodawaj mleko. Gotuj na małym ogniu i czekaj aż lekko zgęstnieje. Dodaj śmietankę, sól, pieprz i tartą gałkę muszkatołową. Zalej wszystko, co jest w formie lekko gęstym sosem.
- Z ziemniaków odciśnij nadmiar wody. Posól i dodaj pieprz oraz estragon.
- Ułóż ziemniaki na wierzchu, posyp tartym masłem.
- Piecz ok. 60 minut w temperaturze 180'C. Niech ziemniaki lekko zezłocą się z wierzchu.
Dodaj komentarz