Często wracam myślami do zatłoczonego Bangkoku i ulic wypełnionych budkami z jedzeniem. To był istny raj, który czasem witam w swojej kuchni przyrządzając dania kuchni azjatyckiej lub chociaż do niej zbliżone.
Niestety, w Polsce na typowo tajskie temperatury możemy liczyć jedynie przez kilka dni w roku, ale wtedy zwykle przygotowujemy zimne dania. W chłodne dni ja natomiast często wracam do rozgrzewających dań z imbirem, czosnkiem i ostrymi przyprawami.
Tym razem proponuję drobną przekąskę na imprezę lub na mecz dla wygłodniałych kibiców. Cienkie plasterki wołowiny zamarynowane w piwie i sosie sojowym smażone krótko na patelni grillowej (lub latem na grillu) i podane ze słodko-ostrym sosem na bazie miodu i sosu sojowego szybko staną się ulubioną przekąską. Kupując mięso warto zwrócić uwagę, aby nie było poprzerastane. Oczywiście przepis można modyfikować i plasterki wołowiny podawać z makaronem ryżowym lub zawinięte z warzywami w ryżowy papier.
Ja uwielbiam bawić się składnikami i przepisami, dlatego często łączę elementy i techniki z różnych receptur. To daje znakomitą możliwość poznawania składników, ich właściwości oraz zależności, rozwija kulinarnie i wyostrza smaki.
- 15 cienkich (2-3mm) długich plastrów wołowiny
- 250ml piwa Guinness
- 6 łyżek sosu sojowego
- 5cm świeżego imbiru
- 2 ząbki czosnku
- ½ łyżeczki chilli w proszku
- 1 łyżeczka soku z limonki
- grubo mielony czarny pieprz
- 2 łyżki oleju ryżowego
- sos sojowo-miodowy z tego przepisu
- Piwo połącz z sosem sojowym i sokiem z limonki.
- Czosnek przeciśnij przez praskę i dodaj starty na tarce o drobnych oczkach imbir oraz chilli i pieprz. Dokładnie wymieszaj.
- Plasterki wołowiny zanurz w marynacie i odstaw na 3 godziny.
- Po tym czasie wyjmij wołowinę i każdy plasterek nadziej na osobny patyczek do szaszłyków. Staraj się, aby mięso miało w miarę równą powierzchnię i nie było mocno pofalowane.
- Na patelni grillowej rozgrzej olej ryżowy i smaż po 2 minuty z każdej strony każdy szaszłyk.
- Podawaj gorące z sojowo-miodowym sosem.
Dodaj komentarz