
Ribollita – toskańska zupa z grzanką i pancettą
O tej zupie-cud przypomniałam sobie na maleńkiej plaży w centrum miasta. I od razu po powrocie ją przygotowałam. Bardzo, ale to bardzo polecam ją wam na letnie wieczory i spotkania w gronie przyjaciół. Wszyscy sobie oszaleją.
Popołudnie było tak ciepłe, że wybrałam się z kocem na plażę nad małe jezioro. Mam szczęście, jest po drugiej stronie ulicy, przy której mieszkam. Żeby was to nie zwiodło, mieszkam w dużym mieście, ale miałam fart z tą lokalizacją. Czytając Travellera i planując sobie kolejną podróż trafiłam na wycinek o Toskanii. Włochy kocham miłością absolutną, zwłaszcza północne strony z jeziorami Como i Garda no i szaloną, żywiołową Sycylię. Ale wracając do Toskanii to daniem 'narodowym’ tego rejonu stała się ribollita – zupa ludzi biednych.
Już przerabialiśmy to z pizzą, czyli daniem stworzonym z resztek. Podobnie jak pizza, ribollita to uosobienie smaku w najlepszym wydaniu. Zwłaszcza na drugi, i kolejny dzień. Zupa gęsta, chlebowa, warzywna, przeładowana smakami i aromatami. Gorąca świetnie robi na późną kolację albo wczesny obiad. Do tego dobry, szczery żytni chleb, kilka plastrów włoskich wędlin, karafka białego wina i tworzy się komplet idealny.
W lodówce miałam wszystko co potrzebne, łącznie z pancettą – zawijamy w rulon, suszony boczek. Nie mogło obejść się przecież bez mięsnego dodatku. Grzanki z masłem i pancettą, garść włoskiego sera i danie gotowe. Robi się szybko, jest sycące, bogate i chyba nie ma osoby, której by nie smakowało.
Zachęcam was do przygotowania wielkiego gara takiej zupy i częstowania wszystkich.

Ribollita – toskańska zupa z grzanką i pancettą

Ribollita – toskańska zupa z grzanką i pancettą

Ribollita – toskańska zupa z grzanką i pancettą
- 1 puszka białej fasoli
- 1 marchew
- 1 pietruszka
- 3 ziemniaki
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 4 dorodne, dojrzałe pomidory malinowe
- 2 szklanki liści szpinaku
- 3 kromki żytniego chleba
- pół szklanki białego wina
- 1 litr bulionu lub wody
- świeży rozmaryn
- świeża szałwia
- parmezan
- sól
- pieprz
- pancetta w cienkich plastrach
- chleb żytni
- masło
- Cebulkę pokrój w kostkę i zeszklij na maśle. Dodaj pokrojony w plastry czosnek i podsmaż. Dodaj łyżkę masła, pokrojone w kostkę ziemniaki, marchew, pietruszkę, dodaj dwie gałązki rozmarynu i garść liści szałwii, dopraw solą i pieprzem.
- Całość smaż 10 minut aż warzywa lekko zmiękną.
- Wówczas przerzuć wszystko do garnka i dodaj fasolę (bez zalewy), wino oraz wodę. Gotuj 20 minut. Na sam koniec dodaj pomidory pokrojone w kostkę i liście szpinaku oraz pokrojony w grubą kostkę chleb.
- Gotuj na małym ogniu 10 minut aż składniki będą miękkie.
- Na patelni zgrilluj plastry pancetty. Na tej samej patelni z dodatkiem masła usmaż kromki chleba. Podawaj z pancettą.
- Zupę podawaj gorącą, posypaną tartym na drobnych oczkach parmezanem i grzanką z pancettą.
- RADA: Zupa jest najlepsza na drugi dzień. Czas działa na jej korzyść.
Dodaj komentarz