Znacie tę kanapkę? Wspaniale! Wiecie, co to obłędny smak. Jeszcze jej nie próbowaliście? Szybko nadróbcie zaległości!
Początki Reubena
Historia powstania kanapki Reuben nie jest jednoznaczna. Jedni historycy twierdzą, że jej autorem jest Reuben Kulakofsky, mieszkający w Omaha, w stanie Nebraska Litwin, będący właścicielem sklepu spożywczego.Twierdzą, że przekąskę tę stworzył ok. 1920 roku, kiedy grał w pokera w Hotelu Blackstone. Kanapka zagościła w menu obiadowym hotelowej restauracji i wygrywała liczne konkursy gastronomiczne.
Inni optują za wersją, że kanapkę w 1914 roku stworzył niemiec Arnold Ruben, właściciel Delikatesów Rubena mieszczących się w Nowym Jorku.
Gdzie leży prawda, tego nie wie nikt i każdy może wybrać odpowiadającą mu wersję. Ale teraz to naprawdę nie ma znaczenia, bo najważniejszy jest smak. A to on jest legendarny i uwodzący.
Mój Reuben
Moja przygoda z pastrami zdarzyła się nagle. Dostałam od Pastrami Deli dwa piękne kawały tego wyjątkowego mięsa i drobinę zaufania, że przygotuję coś smacznego. Świetnej jakości mostek wołowy zamarynowany w soli, brązowym cukrze oraz mieszance 30 różnych przypraw i ziół prezentował się przepięknie. Już wiedziałam, że zacznę od przygotowania najbardziej znanej na świecie kanapki z pastrami – Reuben.
Mięso podgotowałam na parze, a właściwie trwało to ok. 3 godzin. Następnie odstawiłam je do odpoczęcia na 30 minut, aby później pokroić je w cienkie, równe plastry. Mięso miało rewelacyjną konsystencję – było miękkie, wręcz kremowe, widelec wbijał się z wielką łatwością. Już nie mogłam się doczekać, aby spróbować.
Po pół godzinie odkroiłam pierwszy kawałek i to było TO! Superdelikatne mięso, soczyste, jędrne, miękkie o wspaniałym, subtelnym smaku. Każdy plaster otoczony był pikantno-dymnym crustem, który wytworzył się z warstwy precyzyjnie dobranych składników – ziół i przypraw. Istne szaleństwo smakowe, przysięgam!
Kanapka składa się z żytniego, ciemnego i delikatnie podpieczonego chleba, plastrów miękkiego pastrami – głównego, magicznego składnika, kapusty kwaszonej, roztopionego sera żółtego (ja użyłam delikatnie ostry radamer) oraz dressingu rosyjskiego, na który przepis znajdziecie tutaj.
Reuben serwuje się na ciepło z zimnymi, chrupiącymi ogórkami kiszonymi. Wszystko przygotowałam zgodnie z klasyczną regułą i już wiem, że to będzie moja ulubiona kanapka.
Pastrami jest w Polsce coraz bardziej znane i podbija serca kolejnych smakoszy mięsa. Jeśli jesteście ciekawi jak smakuje i czy was też przekona, zamówcie kawałek tutaj. Mówię wam, naprawdę warto! KUKBUK to potwierdza.
- pastrami od Pastrami Deli
- garść kapusty kwaszonej
- żytni chleb
- żółty ser
- sos rosyjski z przepisu na blogu
- Pastrami podparuj ok. 3 godziny, najlepiej w garnku do gotowania na parze. Wbij widelec i sprawdź miękkość. Jeśli wejdzie z łatwością, mięso jest gotowe i możesz je odstawić do ostygnięcia na ok. 30 minut. W tym czasie naostrz porządnie nóż. Pokrój pastrami w cienkie plastry.
- Przygotuj sos rosyjski według przepisu na blogu.
- Chleb pokrój w kromki i podpiecz w opiekaczu.
- Kapustę odsącz z zalewy i pokrój.
- Na patelni ułóż grubszy lub kilka cienkich na raz plastrów sera i podgrzej na delikatnym ogniu, aż zacznie się roztapiać.
- Kromkę posmaruj sosem rosyjskim, ułóż plastry pastrami. Dużo plastrów. Na mięso połóż roztopiony ser i przykryj kolejną posmarowaną od spodu sosem kromką podpieczonego chleba.
- Jedz ze smakiem zagryzając ogórkiem.
Mała uwaga – w USA nie podpieka się chleba przed składaniem kanapki, tylko już całą kanapkę wkładają do opiekacza, żeby ser się rozpuścił, a chleb pięknie podpiekł na brązowo.
Dzięki za info prosto z USA 🙂 Następnym razem spróbuję w taki sposób.
W przepisie, w sekcji przygotowanie warto by było wspomnieć o kapuście, która znajduje się na liście składników.