Święta już za rogiem, więc przygotowałam klasycznego kurczaka, który zawsze się wam uda. Ale obiecajcie, że nie kupicie tego z marketu, tylko prawdziwego, z prawdziwej zagrody. Na Święta się należy 😉
Oczywiście poza Świętami też się wam należy, ale wiem, że nie zawsze jest czas na szukanie, nie ma miejsca przy targu, akurat się skończyły jak dojechaliście. Ja to wszystko wiem. Ale jak już wiemy, że Święta idą to warto się przygotować. Smak wam gwarantuję. Satysfakcję poczuje nie tylko pani domu, czy pan, w zależności kto króluje w kuchni, ale i wszyscy goście.
Takiego kurczaka możecie jeść bez obaw, karmić nim dzieci i delektować się smakiem przez dług czas. Ja kupiłam na naszym krakowskim Targu Pietruszkowym i 2 kilogramowego kurczaka i przygotowałam go klasycznie, tak, jak pamiętam z dzieciństwa. Zwykle przygotowywał go mój tata i wtedy to był cały proces. Sprawdzanie, polewanie, dopasowywanie temperatury, wdychanie słodko-ziołowego zapachu, który unosił się w całym domu, a w kuchni przybierał na sile. To było COŚ. Magia niedzieli i Świąt.
Chciałam odkurzyć stary przepis i poszłam w klasykę, żebyście w Święta też mogli przypomnieć sobie ten cudowny smak. Czujecie? Soczyste mięso, rozchodzące się włóknami, chrzęst chrupiącej skórki, szorstkość przypraw, aromat czosnku i sos z dna brytfanny do polania pure z ziemniaków.
Tańczyłam koło piekarnika bite dwie godziny, żeby kurczakowi nic nie zabrakło, żeby temperatura była idealna, żeby soku było sporo na dnie. Polewałam mięso co pół godziny, na koniec zrobiłam mu cieniutką, chrupiącą skórkę. Znienacka zajrzał na obiad tata z mamą. I znów wszyscy zatopiliśmy się w tym klarownym zapachu pieczenia, cieple bijącym z kuchni i smaku, jaki pamiętałam sprzed lat. To był świetny obiad. Miły, pełen wspomnień i najlepszych, naszych rodzinnych smaków. Chyba nie potrzeba mi było nic więcej poza wspaniałym towarzystwem i tym, że ten kurczak wyszedł świetnie, tak, jak zawsze. Nic się nie zmieniło, a ja potrafię go przygotować sama. Niby proste i banalne danie, ale jak już je zrobicie, to gwarantuję, że poczujecie tę satysfakcję, o której myślę.
Idealny kurczak pieczony w całości
Autor: Ola Krasińska
Składniki
- kurczak ekologiczny (ok. 2kg)
- 3 małe cebulki
- 4 ząbki czosnku
- 5 plasterków słoniny
- sól
- pieprz
- tymianek
- rozmaryn
- cząber
- ostra papryka
- słodka papryka
- masło
Przygotowanie
- Kurczaka natrzyj solą dokładnie z zewnątrz i od środka. Odstaw na 5 minut.
- Kurczaka posyp dokładnie mieszanką przypraw. Do środka włóż pokrojone w ćwiartki cebule i obrane z łupinek ząbki czosnku. Dorzuć słoninę. Zaszyj kurczaka lub wykorzystaj długie szpilki do mięsa.
- Nogi kurczaka zwiąż dociskając do korpusu. To samo zrób ze skrzydełkami i szyjką.
- Kurczaka ułóż w pozycji z nogami do góry na blaszce z kratką (kratkę możesz zastąpić ułożonymi w poprzek przekrojonymi na pół marchewkami).
- Na blaszkę wlej ok. 150ml wody.
- Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180'C i piecz 2 godziny (termoobieg).
- Po tym czasie zwiększ temperaturę do 200'C i piecz jeszcze przez 15 minut do uzyskania wspaniale chrupiącej skórki.
- UWAGA! Kurczaka piecz w zależności od jego wagi ; 1,5kg=1,5h, 2kg=2h, 2,5kg=2,5h.
- Międzyczasie polewaj kurczaka kilkakrotnie wodą lub sokiem z dna blaszki.
Dodaj komentarz