
Rzym – Colloseum
Rodzinną wycieczkę do Rzymu 18 lat temu pamiętam już coraz słabiej i od dawna marzyłam, by tam wrócić i przypomnieć sobie wieczne miasto. Święty Mikołaj zna mnie świetnie i na Gwiazdkę obdarował mnie biletami, by móc spełnić to marzenie. On jeszcze tam nie był, więc złożyło się świetnie. Czekał nas przedświąteczny, wiosenny weekend w Rzymie.
Pogoda pod koniec marca w Rzymie zazwyczaj jest piękna. Tak było i tym razem. Trafiliśmy na trzy dni czystego, błękitnego nieba i rozgrzewającego słońca. Niestety, temperatury były bardzo niskie, potęgowane przez przeszywający wiatr. Ale Rzym ma tyle do zaoferowania, że ubrani po zęby ruszyliśmy zwiedzać włoską stolicę. Byliśmy w czwórkę, więc tym bardziej mało co nam przeszkadzało. Mieliśmy plan zobaczyć i spróbować jak najwięcej. Oto lista miejsc, które polecam z czystym sumieniem na obiad, kolację, drinki i desery.
PIZZA NA KAWAŁKI
O pizzy można pisać książki, a nawet encyklopedie. Każdy smakosz ma swoje ulubione gatunki, ciasta, sosy, dodatki, zatem chyba nie istnieje pojęcie najlepsza pizza. Ja nie należę do fanów pizzy neapolitańskiej, mało tego, tak mnie irytuje jej rozmoknięta forma kapcia, że oscentacyjnie jem ją łyżką. Ale jem ją bardzo rzadko. Kocham pizze na lekko chrupiącym, ale nie przesadnie cienkim i spalonym cieście. Dla mnie idealne jest ciasto lekko puszyste i chrupiące od spodu. I w Rzym okazał się pizzowym RAJEM. Na każdym kroku pizzerie serwujące małe porcyjki, ogrom rodzajów z nowymi, nietypowymi dla polskich pizzerii dodatkami. Nie trzeba kupować całej pizzy w jednym smaku. Można spróbować kilku rodzajów w wielkościach, jakich się zapragnie. Obsługa wykroi z całości kawałeczki nożyczkami. Czad!

Pizza na kawałki
1. PIZZARIUM BONCI
Jej umiejscowienie nie jest fortunne, ale naprawdę warto zrobić sobie mały spacer i zajrzeć tam na pizzę. Najlepiej wybrać się tam po zwiedzaniu Watykanu, bo to ta strona miasta. Można dojechać też metrem i autobusami – obok jest mnóstwo przystanków.
Sama pizzeria malutka, ale świetnie prosperująca. Najpierw bierzesz numerek z automatu (zupełnie jak w urzędzie albo na poczcie) i cierpliwie czekasz, aż na ekranie pojawi się twoja kolej. Obsługa głośno go wykrzyczy, więc bez obaw, nie ominiesz swojej kolejki. Wystarczy, że wskażesz, którą pizzę chcesz i ile. Obsługa chętnie doradza i wyjaśnia wszystkie składniki. Kawałeczki wędrują do pieca, a ty do kasy. Płacisz i czekasz na odbiór gorącej pizzy. Polecam wziąć opcję na wynos, bo stolików tam jak na lekarstwo, więc wówczas można udać się na ławkę. Idąc w kierunku pizzerii od razu wiedzieliśmy, że to dobry kierunek. Na murkach i ławkach siedzieli ludzie z pudełkami z pizzą, więc od razu wiedzieliśmy, że będzie tłoczno.
Jeśli lubicie smakować to polecam pizze z ziemniakami, serkami włoskimi, koprem włoskim, sardelami, mortadellą i innymi włoskimi wędlinami. Wybierzcie kilka kawałków. Obsługa pokroi je na małe kwadraciki, więc je się to superwygodnie. Dla mnie to numer 1 całego wyjazdu.

Pizzarium Bonci

Pizzarium Bonci

Pizzarium Bonci, Pizza na kawałki

Pizzarium Bonci, Pizza na kawałki

Pizzarium Bonci, Pizza na kawałki

Pizzarium Bonci, Pizza na kawałki

Pizzarium Bonci, Pizza na kawałki
2. PIZZA FLORIDA
Świetna pizza na kawałki, superprzyjazna obsługa. Pizzeria także maleńka, kawałki podawane są na miejscu estetycznych deseczkach. Tłumy przed wejściem, ale wiele osób bierze pizze na wynos. Znów polecam te z ziemniakami – tartymi, krojonymi w słupki jak frytki, włoską kiełbasą salsicia, bakłażanami, pancettą.

La Pizza, pizza na kawałki

La Pizza, pizza na kawałki

La Pizza, pizza na kawałki
3. LA FOCCACINA DI SERAFINA
Via Sant’andrea Delle Fratte 28
Maleńka pizzeria z pizzą na kawałki. Wybór nie jest tak duży jak w poprzednich miejscach, ale pizze równie pyszne. Wzięliśmy na wynos i dostaliśmy dwa kawałki pizzy złączone w formę kanapki owiniętą w papier. Pizzeria znajduje się na trasie do Schodów Hiszpańskich – to miły przystanek przed ważnym punktem na mapie zwiedzania Rzymu.

La foccacina di serafina, pizza na kawałki
DESERY
Desery nie są moją mocną stroną, ani też najbardziej ulubioną kategorią spożywczą. Muszę przyznać jednak, Włosi wiedzą, jak robić desery. Dwukrotnie zakochałam się w tiramisu – bardzo lekkim, nie przesłodzonym, z dużą ilością alkoholu deserze podawanym w małych miseczkach, które można zabrać ze sobą. Prawdziwe kakao w dużej ilości i wyczuwalne pistacje – to robiło cały smak.
Próbowałam też lody, wszak włoskie są bodajże najlepsze. I rzeczywiście, superkremowe, gęste i nasycone smakiem po brzegi. Kupicie je niemalże na każdym kroku i chyba trudno trafić na niesmaczne.

Ciastka
4. TWO SIZES
Top of the top deserów zjedzonych w Rzymie. Absolutny sztos! Wybrałam się tam zachęcona opiniami znajomego. Tak się zachwycał, że nie mogłam pominąć tego miejsca. No i przepadłam. Wierzcie, teraz, kiedy piszę ten post, dosłownie czuję smak tiramisu pistacjowego, które tam podają. Maleńki lokal o nazwie Two Sizes dokładnie odwzorowuje to, co sprzedaje, czyli desery tiramisu w dwóch rozmiarach – małe w cenie 1,50Euro i duże w cenie 3Euro. Na początek wzięliśmy te małe w różnych smakach + małe cannolo – rurki z chrupiącego ciasta wypełnione kremem z sera ricotta, dobrze pamiętam je z Sycylii, bo to ich lokalny przysmak.
Tiramisu najlepsze jakie jadłam kiedykolwiek – klasyczne i pistacjowe. Są też do wyboru karmelowe i truskawkowe. Kawa także godna polecenia.

Two sizes, tiramisu pistacjowe

Two sizes, cannolo

Two sizes, tiramisu klasyczne

Two sizes, tiramisu

Two sizes, tiramisu
5. Opere&Caffè
Kolejny spontanicznie kupiony deser tiramisu w małym kubeczku o smaku pistacjowym. Re-we-la-cja. Nie za słodki krem puszysty, ale i jednocześnie przyjemnie kremowy. Biszkopty solidnie nasączone alkoholem.

Opere&Caffè, tiramisu pistacjowe
6. Biscottificio Artigiano Innocenti
Unikalny sklep z ciasteczkami, który przenosi w czasie, bo jego początki sięgają 1920 roku! Przechodząc obok bez trudu zauważyliśmy duże witryny z ogromem ciasteczek. W środku, na wejściu urzeka stara waga i surowy wystrój ze starym piecem będącym sercem piekrenki, pochodzącym z lat pięćdziesiątych.
To ten piec jest tajemnicą smaku i tekstury ciasteczek – są maślane, kruche i delikatne. Takie ciasteczka pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa, jak babcia robiła je z pomocą maszynki – przeciskała ciasto, kroiła na małe kawałki i piekła. Często dekorowała marmoladą, cukrem i makiem. W tym sklepiku odnalzałam takie właśnie ciasteczka babci Jasi 🙂

Biscottificio Artigiano Innocenti

Biscottificio Artigiano Innocenti

Biscottificio Artigiano Innocenti
7. Sant’ Eustachio Il Caffè
Kawiarnia, cukiernia i sklep z kawą z tradycjami sięgającymi 1938 roku. Wypijecie tam świeżą kawę i przekąsicie słodkości, np. sfogliatella – ciastko w formie rożka z ciasta listkowego z kremowym nadzieniem z serka ricotta i marroni giganti – jadalne kasztany w miękkiej glazurze.

Sant’ Eustachio Il Caffè
8. Venchi Chocolate and Gelato
Lodziarnia i sklep z czekoladą, którego historia zaczęła się w 1878 roku w Piemoncie. Teraz kupicie tam czekoladę na wagę, czekoladę do picia i wspaniałe lody, oczywiście polecam czekoladowe. I pistacjowe. Ale pewnie pozostałe smaki też są świetne. Lody są kremowe, gęste, bogate. Takie, jak powinny być, po prostu pyszne.

Venchi, lody i czekolada

Venchi, lody czekoladowe i pistacjowe

Venchi, lody
RESTAURACJE
Restauracje w Rzymie, które odwiedziłam miały swojski charakter bez zadęcia. Jedzenie jest tam, ku mojemu zdziwieniu, bardzo proste, bez udziwnień, dania przygotowane jakby według starych receptur niezmieniających się od dziesięcioleci. Przeważają pasty, zawsze idealnie ugotowane do poziomu al dente, pizze (wolę te sprzedawane na kawałki), sery (polecam spróbować mozzarellę i parmezan) i wędliny. I nieodzowny element każdej biesiady – wino.
9. DA FRANCESCO
Restauracja polecona przez naszego gospodarza. Ciężko było o stolik bez rezerwacji, w środku mnóstwo Włochów, klimat gwarnego, typowo włoskiego miejsca. Jedzenie w porządku – pizze i makarony dobre, superświeża, pyszna buffala, bardzo dobre wino, ale generalnie jadałam lepiej. Miejsce na niezobowiązującą kolację.

Da Francesco

Da Francesco, pizza

Da Francesco, makaron

Da Francesco, wino
10. TONNARELLO
Polecona przez mieszkankę Rzymu restauracja Tonnarello to miejsce godne odwiedzenia. Pyszne makarony, bardzo proste, ale przygotowane w punkt – ugotowane al dente, z idealną ilością sosu i świetnej jakości składnikami. Bardzo dobre smażone karczochy – chrupiące i delikatne.
Polecam szczególnie makaron cacio e pepe – z mieszanką serów i czarnym, świeżo mielonym pieprzem i prosty z sosem pomidorowym. Pizze mnie szczególnie nie urzekły, ale tak, jak mówiłam to wszystko kwestia gustu 🙂

Tonnarello

Tonnarello, smażone karczochy i makaron cacio a pepe

Tonnarello, makaron cacio a pepe

Tonnarello, pizza
11. DEL FICO
Przytulna winiarnia i restauracja w jednym, z dodatkowym barem z przekąskami. Można zamówić butelkę wina i dostęp do baru lub wybrać przekąski z karty – foccacię, pizzę albo konkretne dania – talerz mięs, makarony. Fajne miejsce do posiedzenia przy winie.

Del Fico, foccacia i wino

Del Fico, prosecco, makaron i przekąski
PRZEKĄSKI
We Włoszech to uwielbiam – idziesz przez miasto i na każdym rogu znajdujesz pyszne przekąski, które można wziąć w rękę i maszerować dalej. Jest mnóstwo maleńkich lokali z 2-3 miejscami do siedzenia, króluje zasada kupowania na wynos. Tak trafiłam na gorące suppli i pyszne kanapki z potchettą – roladą z boczku i ziół. Pizze na kawałki też niekiedy składano w formę kanapki i zawijano w papier. Warto przejść się ulicami Rzymu i pozaglądać do maleńkich, ukrytych lokali, które mogą zaskoczyć nowymi przekąskami.

Porchetta i suppli
12. SUPPLI
Suppli – przekąski podobne do sycylijskich arancini. Suppli to kulki z risotto wypełnione ciągnącą się w nieskończoność mozzarellą albo ragu, obtoczone w jajku i bułce tartej i usmażone na głębokim tłuszczu. Pyszne na ciepło.
- Suppli, Via di San Francesco a Ripa 137
- Pizzarium Bonci, Via della Meloria 43.

Suppli, suppli

Pizzarium Bonci, suppli
13. PORCHETTA
Mój ulubiony smakołyk – pieczona rolada z boczku z ziołami, krojona cieniutko i zapakowana do ciabatty, podgrzana w opiekaczu. Szczerze? Najlepsze co jadłam w Rzymie. Prosta, aromatyczna i mięsna przekąska.
- La Foccacina di Serafina, Via Sant’andrea Delle Fratte 28

Porchetta
A wy macie swoje ulubione miejsca w Rzymie? Podrzućcie adresy w komentarzu, następnym razem chętnie do nich zajrzę 🙂
Dodaj komentarz